Żużel w kolorze blond (18): Duński tercet Wybrzeża postrachem ligi

14.08.2018, 16:25

Kurz na stadionie Motoru Lublin już dawno opadł, ale emocje wśród kibiców są nadal dość żywe. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, ponieważ dawno sympatycy gdańskiego Wybrzeża nie widzieli tak widowiskowego ścigania i drużyny, której nareszcie niczego nie zabrakło.

Niedzielny mecz był fantastycznym widowiskiem. Słowa podziwu padały z ust nawet najbardziej wybrednych koneserów żużla. Podopieczni Mirosława Berlińskiego pokazali, niesamowitą ambicję i wielkie umiejętności. We wcześniejszych meczach było to także mniej lub bardziej widoczne, ale wielokrotnie brakowało odrobiny szczęścia: kontuzje czołowych zawodników, defekty sprzętu, czy kontrowersyjne decyzje sędziów.

Tradycyjnie już dla gdańskiej drużyny początek niedzielnego meczu nie był udany. Trudno mieć obiekcje do juniorów, którzy w swoim starcie uniknęli podwójnej przegranej. Należy bowiem mieć na uwadze fakt jak silną formację młodzieżowców ma Motor Lublin. Sytuacja Wybrzeża po 5. wyścigu wyglądała bardzo źle, bo przewaga gospodarzy wzrosła do dziesięciu punktów. Nieprzyjemnie patrzyło się także na występ pary Bech - Szczepaniak. Zawodnicy z numerami 1 i 2 byli bohaterami antyprzedstawienia, gdyż dało się odnieść wrażenie, że momentami walczą ze sobą, a nie z rywalami. O ile występ w 5. wyścigu wyglądał źle, to okazał się punktem kulminacyjnym. Kilka męskich słów w parku maszyn i szybkie zamiana złości w koncetrację. Gorzej już być nie mogło. Zmianą, która dała impuls drużynie było zastosowanie rezerwy taktycznej i zastąpienie Michała Szczepaniaka Mikkelem Michelsenem. Razem z Mikkelem Bechem dowieźli pierwsze podwójne zwycięstwo i dali coś w rodzaju światełka w tunelu. Zaszczepili iskierkę nadziei, że lider tabeli nie musi nas rozłożyć na łopatki. Duńska para odczarowała tor w Lublinie i pokazała kolegom z drużyny jak trzeba wygrywać. To co gdańszczanie wyprawiali w następnych gonitwach, było sztuką na najwyższym poziomie. Kiedy po 9. wyścigu udało się wyjść na prowadzenie, grupa kibiców z Gdańska szalała z radości. Chwilowo ucichły trybuny gospodarzy. Gdański tercet z Danii wspierany przez Oskara Fajfera, Michała Szczepaniaka oraz juniorów wydarł zwycięstwo z rąk lidera, a także punkt bonusowy na wagę złota, czyli walki o czołową czwórkę. Speed Car Motor Lublin ten awans już ma. Lublinianie do niedzielnego meczu byli drużyną bez porażki w lidze. Wśród wszystkich wzbudzali respekt i zazwyczaj występowali w roli faworyta. Od niedzieli ta pewność siebie gospodarzy będzie znacznie mniejsza. Wystarczyło, by z północy przyjechała grupa “żużlowych wariatów”, która po początkowych niepowodzeniach pokazała pazur i to, że jako team mogą wyjść z każdej opresji. Nawet takiej dziesięciopunktowej w meczu wyjazdowym.

Dzięki wyjazdowej wygranej, ekipa prowadzona przez Mirosława Berlińskiego wciąż pozostaje w walce o fazę play - off. Awans do najlepszej czwórki nie zależy niestety wyłącznie od samych zainteresowanych,  ale także korzystnych rezultatów pozostałych spotkań. Kilka kolejek wcześniej żaden realista by o tym nie pomyślał. W jednych meczach brakowało punktów liderów drużyny, w innych zwyczajnego, sportowego szczęścia. Miejmy nadzieję, że to co los zabrał w poprzednich kolejkach, zwróci w tych nadchodzących. Wydłużenie sezonu do jesieni byłoby pięknym wynagrodzeniem za wszystkie nerwy i negatywne emocje. Pierwsze skrzypce zawsze odgrywają żużlowcy, ale fantastyczne widowisko stworzyli także lubelscy kibice. Wypełnione trybuny, jednakowe stroje, głośny, ale przede wszystkim kulturalny doping zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Sektor gości, na którym zasiedli sympatycy Wybrzeża wyglądał tak jak trybuny gospodarzy: bez żadnych krat, klatek i tłumu ochroniarzy. Życzyłabym sobie, aby każdy stadion i to nie tylko żużlowy, wyglądał właśnie tak. Mój głos w niedzielnym meczu został mocno nadwyrężony, a mimo to nie usłyszałam słowa złośliwości ze strony miejscowych. Nikt nawet nie rzucił nieprzyjemnego spojrzenia. Lubelski stadion będzie tym, na który wrócę z przyjemnością. Oczywiście w celu dopingowania żużlowców Zdunek Wybrzeża Gdańsk

Kinga Sylwestrzak

 

 

Autor: Redakcja

Następny mecz:

18.05.2024, 16:30 / Rzeszów

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 4 6 +38
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 3 +37
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 1 -35
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 -60

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus