Wokół toru(89):Tomasz Bajerski: Kilka razy możemy przegrać

23.11.2019, 09:45

Znamy już wszystkie rozstrzygnięcia związane z sezonem 2019, na kolejne ligowe emocje przyjdzie nam poczekać, aż do kwietnia. Nie oznacza to, że w klubach żużlowych w tym czasie nic się nie dzieje. Postanowiliśmy sprawdzić co w ostatnich dniach wydarzyło się u naszych rywali.

Kim Nilsson w zakończonym okienku transferowym postanowił zamienić Gdańsk na Tarnów. Okazuje się, że jazdę w barwach „Jaskółek” polecił mu Peter Ljung. - Kiedyś jeździliśmy z Peterem jeden sezon w Lakeside. Łatwo mi więc wybrać odpowiedni numer w telefonie i zapytać o kilka spraw. Peter wypowiadał się bardzo dobrze zarówno o klubie, jak i o kibicach. Podkreślił, że atmosfera w drużynie jest fantastyczna, więc… jestem tutaj - wyjaśnił swoją decyzję Nilsson.

 Brązowy medalista Indywidualnych Mistrzostw Szwecji liczy, że w sezonie 2020 będzie miał możliwość regularnych startów w naszym kraju. W tym celu postanowił wprowadzić kilka zmian w swoim teamie. - Musiałem się upewnić, że mam dograne wszystko, żeby móc występować w Polsce na dobrym poziomie. W tym czasie musiałem znaleźć dobrego mechanika, zadbać o warsztat itp. – dodał w rozmowie z klubową stroną były zawodnik Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Znamy już składy wszystkich ekip startujących w Nice 1.LŻ. Na papierze, najsilniejsza wydaje się być ekipa Apatora Toruń. Wielu ekspertów uważa, że „Anioły” wygrają rozgrywki bez najmniejszych problemów i szybko wrócą do elity. Tomasz Bajerski nieco tonuje nastroje,  jest świadomy, że wygrywanie w każdym spotkaniu nie będzie łatwym zadaniem. - Od razu zaznaczam, że nie jesteśmy niezwyciężeni i w sezonie kilka razy możemy przegrać. Najważniejsza jest jednak realizacja celu, czyli awans do PGE Ekstraligi. Jestem świadomy, że każdy zespół w I lidze, do meczów z nami będzie podchodził podwójnie zmotywowany, ale nie boję się tego, bo taki jest sport. Przegrać to nie wstyd, ale tylko wtedy, gdy przegrywa się w dobrym stylu. Porażki po walce, różnicą 2-4 punktów nie będą dla mnie problemem, bo wiem, że takie coś będziemy w stanie nadrobić na własnym torze. – powiedział nowy szkoleniowiec Apatora w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Wciąż nie wiadomo, jak będzie wyglądał podział pracy w Orle Łódź między Adamem Skórnickim a Lechem Kędziorą. Nowy trener w rozmowie z klubową stroną, przedstawił swoją koncepcję prowadzenia drużyny na nowy sezon. - Mam swoją koncepcję budowania składu drużyny ligowej. Jeżeli budujemy ekipę w oparciu o mocnych seniorów, musimy pamiętać, że jeżeli jeden z piątki ma słabszy dzień, to pozostała czwórka musi zdobyć 45 punktów żeby wygrać mecz. Mission impossible! Czyli potrzebne jest wsparcie młodzieży. Jeżeli mówię o wzmocnieniu formacji, nie musi to koniecznie oznaczać transfer. Należy to na spokojnie przeanalizować i wyciągnąć wnioski. Dlaczego było tak słabo? Co można poprawić? Zawodnika można wzmocnić sprzętowo, mentalnie, szkoleniowo czy technicznie. Jestem od tego, żeby pomóc i na pewno praca z młodzieżą to podstawowe wyzwanie przed nowym sezonem – powiedział były IMP. Należy mieć nadzieję, że wizje obu trenerów na nadchodzące rozgrywki będą zbliżone do siebie.

Działaczom Car Gwarant Startu Gniezno, udało się zatrzymać w drużynie wszystkich liderów, dodatkowo do klubu z pierwszej stolicy Polski dołączył Timo Lahti. Kiedy opadły już emocje związane z okresem transferowym, dzałacze Startu postanowili zdradzić kulisy negocjacji. W pewnym momencie blisko zmiany barw klubowych byli Adrian Gała i Oliver Berntzon. - Oni mieli poważne oferty od konkurentów. Trochę to trwało i było kilka spotkań. Na szczęście argumenty klubu i stworzenie warunków, jakie oczekiwali, dało pozytywny finał sprawy w postaci podpisania kontraktów na sezon 2020. Ofert mieli sporo. Z tego co wiem, były one intratne finansowo. Nie zawsze jednak pieniądze grają rolę – powiedział w rozmowie z portalem Sportowefakty.wp.pl Piotr Mikołajczak – dyrektor Startu Gniezno.

Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wielkopolski, bez wątpienia ma w swoim składzie najbardziej doświadczonych zawodników, spośród wszystkich zespołów zaplecza PGE Ekstraligi. – Koncepcja składu była taka, aby oprzeć go o doświadczonych Polaków, żeby nasza młodzież miała się od kogo uczyć. Mam nadzieję, że nam się uda – powiedział w rozmowie z klubową telewizją Mariusz Staszewski, trener klubu z Ostrowa. Wiek zawodników nie jest problemem dla Radosława Strzelczyka, dla niego najważniejsze są inne czynniki. – Chcemy, aby ta drużyna zawsze miała charakter, była waleczna. Wtedy na pewno będzie pasowała kibicom i trenerowi. Myślę, że taka właśnie będzie Ostrovia w kolejnym sezonie – powiedział prezes Ostrovii.

 

Autor: Tomasz Werbel

Następny mecz:

05.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 3 6 +27
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 3 3 +18
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 1 -29
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 3 0 -49

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus