Sezon żużlowy wreszcie wystartował, nie oznacza to, że w klubach żużlowych oprócz meczów nic się nie dzieje. Jak co tydzień przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego, co wydarzyło się w zespołach Nice 1.LŻ w ostatnim czasie.
W niedzielę nasza drużyna podejmie PGG ROW Rybnik. Podopieczni Piotr Żyto w tym sezonie są nie do zatrzymania na własnym torze. W meczach wyjazdowych „Rekinom” przytrafiają się wpadki. Kibice ROW-u mają sporo uwag do Linusa Sundstroema, który na torach rywali prezentuje się znacznie słabiej niż na domowym obiekcie.
W składzie rybnickiej drużyny na rezerwie pozostają Nick Morris, Zbigniew Suchecki czy Dan Bewley - Mam nadmiar zawodników ale takie jest życie. I co ja mam teraz zrobić? Zmienić kogoś na następny mecz? Linus jeździł przecież w Gdańsku, Siergiej też osiągał tam dobre wyniki. Zostaje Troy, który dzisiaj był liderem i pojechał fantastyczne zawody. Niektórzy muszą poczekać na swoją szansę, bo zespół jedzie i jakakolwiek korekta może wpłynąć na niego bardzo źle – powiedział w rozmowie z portalem Speedwaynews.pl szkoleniowiec klubu z Rybnika, który jest pewny swojej decyzji co do składu na niedzielę.
Na przeciwległym biegunie tabeli znajduje się Lokomotiv Daugavpils. Łotysze po 7 rozegranych spotkaniach mają na koncie tylko 2 punkty. - Cała drużyna ma problem, aby wskoczyć na swoje optymalne tory. Być może wynika to z krótkotrwałej utraty sił, inną przyczyną może być również niedopasowanie motocykli. Wiele czynników ma wpływ na naszą słabszą postawę, jednak trudno wskazać jednoznacznie kluczowy element. Na ten moment żaden z zawodników nie jedzie na swoim optymalnym poziomie – stwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym Nikołaj Kokin. Pewnym punktem drużyny jest Andrzej Lebiediew, trener Lokomotivu uważa, że jego powrót do ojczyzny był bardzo dobrą decyzją i pozwoli mu się odbudować po słabszym okresie w PGE Ekstralidze. - Myślę, że w Lokomotivie Daugavpils nie ma takiej presji na wynik, jak w innych klubach, dlatego u nas ma dobre warunki do jazdy – zakończył Kokin.
Ekipa Car Gwarant Startu Gniezno rozkręca się z każdym kolejnym spotkaniem. Duży wpływ na wyniki zespołu ma postawa Oskara Fajfera. Były kapitan Zdunek Wybrzeża Gdańsk dotychczas jeździł w kartkę, lepsze wyniki osiągając na torach rywali. - Jestem zadowolony z ostatnich wyników, ale muszę stwierdzić, że ciężko mi się jedzie na domowym torze. Aby przywieźć punkty potrzebuję wręcz napocić się, by je wyrwać. Ten tydzień w ogóle był dla mnie ciężki. W ciągu ostatnich dwóch tygodni na tym torze byłem tylko godzinę, więc na szybko ciężko jest cokolwiek znaleźć – stwierdził w rozmowie z Sportowefakty.wp.pl wychowanek klubu z Gniezna.
Trener Lech Kędziora ma ostatnio spory ból głowy przy ustalaniu składu meczowego. W minionym tygodniu w Gdańsku nie wystartowali Tobiasz Musielak i Hans Andersen. W niedzielę Orzeł jedzie na Łotwę, gdzie znów nie będzie mógł wystartować w optymalnym zestawieniu. Wciąż niezdolny do jazdy jest Duńczyk. Natomiast Musielak, który odpuścił środowy występ w ćwierćfinale IMP w Gdańsku powinien powrócić do składu. Wychowanek Unii Leszno trenował w piątek na torze w Łodzi. Spore wyzwanie czeka także Kaia Huckenbecka. Niemiec, aby dojechać do Daugavpils będzie musiał pokonać 2800 km, ponieważ w sobotę wieczorem będzie startował w rundzie kwalifikacyjnej do GP. Łodzianie postanowili zabezpieczyć się na wypadek, gdyby Huckenbeck nie zdążył na zawody i zabierają na Łotwę 16 letniego Bena Ernsta.
Arged Malesa TŻ Ostrovia podobnie jak Zdunek Wybrzeże przekonała się o sile ROW-u Rybnik na domowym torze. Beniaminek przegrał przed tygodniem 62:28. Pomimo bardzo dużej różnicy punktowej prezes klubu z Ostrowa doszukał się pozytywów w tym występie. - Kibice mają prawo mówić, że to sromotna porażka, ale ja widzę to inaczej. Drużyna walczyła. W moich oczach nie odstawaliśmy aż tak od rywala. Nasi zawodnicy byli tam, gdzie rozgrywała się walka o punkty, wszystko działo się w kontakcie. Poza tym ROW jest na ten moment najsilniejszym zespołem w pierwszej lidze. Poza tym proszę pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem, ale i tak pokonaliśmy faworyta do awansu na własnym torze. Innym ekipom z tego dwumeczu nie udało się wycisnąć aż tak dużo. Być może nasz ostatni sukces rozbudził apetyty, bo byliśmy przez moment liderem – skomentował Radosław Strzelczyk.
Autor: Tomasz Werbel
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Innpro ROW Rybnik | 4 | 6 | +38 |
2 | Cellfast Wilki Krosno | 3 | 4 | +22 |
3 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 4 | 3 | +37 |
4 | #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań | 3 | 3 | +31 |
5 | Arged Malesa Ostrów Wielkopolski | 3 | 2 | +1 |
6 | Texom Stal Rzeszów | 3 | 2 | 0 |
7 | Energa Wybrzeże Gdańsk | 4 | 1 | -35 |
8 | H.Skrzydlewska Orzeł Łódź | 4 | 0 | -60 |