Wokół toru(55): Zmarzlik pojawił się w Ostrowie

10.03.2019, 09:24

Sezon żużlowy rozpocznie się dopiero na początku kwietnia, jednak nie oznacza to, że zawodnicy i działacze odpoczywają i wspominają miniony sezon. Wręcz przeciwnie wszyscy pracują na pełnych obrotach. Przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego co aktualnie dzieje się u naszych rywali.

Nasi żużlowcy mają za sobą już dwa treningi na domowym torze. Najbliższy rywal Zdunek Wybrzeże Gdańsk ekipa Car Gwarant Start Gniezno na pierwsze jazdy musi poczekać co najmniej do połowy przyszłego tygodnia. W Gnieźnie prace związane z przygotowaniem nawierzchni rozpoczęły się w czwartek, równolegle trwają prace z demontażem lodowiska, które umieszczone było na płycie stadionu. Trzeba podkreślić, że  część zawodników gnieźnieńskiej drużyny postanowiło nie czekać na możliwość jazdy w pierwszej stolicy i rozpoczęło treningi w innych miejscach. Adrian Gała w minionym tygodniu trenował w chorwackim Gorican.

ROW Rybnik wyjechał na tor jako pierwsza ekipa NICE PLŻ. Rekiny będą miały więcej czasu na przygotowania niż reszta ekip, ponieważ w pierwszej kolejce pauzują. - "Zawsze byłem zdania, że nie ma co się spieszyć. W tym roku to będzie idealny moment, aby zacząć. Będzie wystarczająco dużo czasu o ile pogoda pozwoli, żeby przygotować się w miarę do ligi". - skomentował terminarz Kacper Woryna. Drużyna ze Śląska przez wielu jest uważana za głównego faworyta do awansu do PGE Ekstaligi, jednak Mateusz Szczepaniak dla którego będzie to drugi rok w Rybniku uważa, że wszystko może się wydarzyć. - "To jest sport więc cięzko powiedzieć. Tak naprawdę tor wszystko zweryfikuje. Najbliższy miesiąc czy dwa pokażą w jakiej jesteśmy formie." Większym optymistą jest nowy nabytek ROW-u Zbigniew Suchecki. -"Drużyna na papierze jest bardzo mocna. Jeśli to się przełoży na tor myślę, że powinien to być fajny sezon, który zakończymy z uśmiechem na twarzy".

W czwartek swój pierwszy trening odjechali żużlowcy Orła Łódź. Ekipa prowadzona przez Lecha Kędziorę trenuje póki co w krajowym składzie. W przyszłym tygodniu do drużyny dołączą Rory Schlein oraz Rohan Tungate.

Kadra łódzkiego klubu jest w tym roku bardzo szeroka i rywalizacja o miejsce w składzie będzie naprawdę zacięta. Witold Skrzydlewski woli dmuchać na zimne w przypadku urazu bądź słabszej dyspozycji któregoś z żużlowców. - "Sport żużlowy to jest nie gra w "cymbergaja", to nie jest też "kółko różańcowe", że nic złego nie może się wydarzyć, ale sport, w którym kontuzje są na porządku dziennym. Ponadto jednego roku ci sami zawodnicy są w dyspozycji, a w drugim zawodzą. Dlatego mamy tak szeroką kadrę, bo chcemy mieć w czym wybierać. Inni mają mniej zawodników i to jest ich problem. Może po prostu ich nie stać na więcej". - powiedział prezes Orła w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Najbardziej zapracowanym zawodnikiem zespole Unii Tarnów wydaje się być na chwilę obecną Mateusz Cierniak, który ma za sobą treningi w Toruniu i Wrocławiu, dla 16 latka będzie to pierwszy pełny sezon na żużlowych torach. Utalentowany junior nie zapomina jednak o codziennych obowiązkach i dużą uwagę przykłada do wyników w nauce. Na torze chciałby jak najwięcej trójek jednak w szkole oczekuje od siebie więcej. - "Nigdy nie zaniedbywałem nauki. Zawsze staram się uczyć jak najlepiej i przynosić do domu czwórki i piątki. Nie jest to łatwe, bo zimą było dużo treningów, w tym okresie pracuje się nad przygotowaniem fizycznym. Teraz jednak kończy się ten okres i harmonogram nie jest już tak napięty, a treningi tak intensywne, jak to miało miejsce na początku stycznia i lutego" - powiedział młody żużlowiec na łamach portalu Sportowefakty.wp.pl.

Na tor wyjechał także beniaminek Nice PLŻ Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. Wspólnie z miejscowymi żużlowcami trenowali zawodnicy Stali Gorzów z Bartoszem Zmarzlikiem na czele. Zadowolony ze stanu nawierzchni był Kamil Nowcki junior Ostrovii wypożyczony z Gorzowa. - „To mój drugi trening. W Niemczech rozjeżdżałem jeden motocykl. Dzisiaj robię to już z drugim silnikiem. Tor na początku treningu był bardzo dobrze przygotowany. Później się trochę rozsypał. Tor mi pasuje. Są różne ścieżki, ale najważniejsze, że jest bezpieczny. Na razie nie pasujemy się jeszcze z tym torem. Teraz jest czas na zapoznanie się z motocyklami, a nie torem. Przyjdą kolejne treningi i sparingi. Włożymy w ramę najlepsze silniki i będziemy wiedzieć, co i jak, gdzie i kiedy”.

Autor: Tomasz Werbel