Wokół toru(45): Mróz w Rybniku

30.12.2018, 08:43

Sezon żużlowy rozpocznie się dopiero na początku kwietnia, jednak nie oznacza to, że zawodnicy i działacze odpoczywają i wspominają miniony sezon. Wręcz przeciwnie wszyscy pracują na pełnych obrotach. Przygotowaliśmy dla Państwa raport z tego co aktualnie dzieje się u naszych rywali.

W sezonie 2019 Marcin Jędrzejewski będzie zawodnikiem Orła Łódź. Podobnie jak większość zawodników popularny "Siopek" pracuje aktualnie nad przygotowaniem fizycznyn. Wydaje się, że żużlowcy powinni unikać spięć na torze z wychowankiem Polonii Bydgoszcz jeśli nie chcą dostać serii jak poniższy worek treningowy. Jeśli dodamy do tego trenera personalnego Tobiasza Musielaka to w Łodzi szykuje się mocna fit ekipa.

W Gnieźnie działacze poszli już krok dalej i zaplanowali przedsezonowe mecze kontrolne. Rywalami Startu mają być Betard Sparta Wrocław oraz Polonia Bydgoszcz. - „W obu przypadkach rozegramy dwumecze, staniemy do rywalizacji na obiekcie w Gnieźnie, a także torze przeciwnika. Na dziś nie chciałbym mówić o konkretnych terminach tych kontrolnych potyczek. Do rozpoczęcia zajęć na torze pozostały jeszcze ponad dwa miesiące. Wszystko będzie zależało m.in. od panujących warunków atmosferycznych”. – powiedział Rafael Wojciechowski menadżer gnieźnienskiego klubu. Po niedopuszczeniu do rozgrywek Stali Rzeszów na rynku pojawiło się kilku nowych zwodników. W porównaniu do zeszłego sezonu osłabieniu uległa formacja juniorska Startu. W związku z tym działacze sondowali możliwośc pozyskania Bartłomieja Kowalskiego, ale najprawdopodobniej nic z tego nie wyjdzie. - „Myśleliśmy przez chwilę nad tą kandydaturą i mieliśmy nawet kontakt, bo na pewno każdy chciałby mieć w klubie taki talent. Nie wydaje się jednak, by ten młody zawodnik zechciał ruszać się aż tak daleko od domu, na tym etapie swojej kariery. Doszliśmy więc do wniosku, że nie ma sensu rozwijać dalej tej kwestii”. - Stwierdził Wojciechowski na łamach portalu Sportowefakty.wp.pl.

Od początku nowego roku szkoleniowcem ROW Rybnik będzie Piotr Żyto. Oprócz trenera do kadry drużyny dołączy także Marek Mróz który będzie pełnił funkcję kierownika. -Z Markiem zawsze dobrze mi się współpracowało. To człowiek na którego zawsze można liczyć, który nie daje sobie w kaszę dmuchać i potrafi dogadać się z sędziami czy komisarzami". - komplementuje swojego współpracownika Żyto. - „Liczę na dobrą współpracę, na dobry team spirit w Rybniku i na to, że ostatecznie drużynie uda się wywalczyć upragniony awans do Ekstraligi”. - dodał Mróz.

Żużel w Rzeszowie znika z mapy Polski co najmniej na rok. W minionym tygodniu z Podkarpacia napłynęła pierwsza dobra wiadomość od bardzo dawna. Okazuje się, że zwolniony w trakcie sezonu Mirosław Kowalik dostał swoje zaległe pieniądze. - "Okazało się, że jednak jestem szczęściarzem. Patrząc na wszystko co się działo w klubie mam wrażenie, że odzyskanie wszystkich pieniędzy było trudniejsze niż zdobycie mistrzostwa Polski". - stwierdził w rozmowie z Przeglądem Sportowym aktualny szkoleniowiec Polonii Piła. Niestety tyle szczęścia co Kowalik nie mają póki co zawodnicy. Ireneusz Nawrocki twierdzi, że jego zaległości są niewielkie i nie rozumie dlaczego klub nie dostał licencji. Okazuje się, że zaległości w wypłatach przekraczają pół miliona złotych.

 Kamil Nowacki jest wychowankiem Stali Gorzów jednak trzeci rok z rzędu będzie startował na wypożyczeniu w barwach Ostrovii Ostrów. W nadchodzącym sezonie czeka go większe wyzwanie ponieważ będzie rywalizował na poziomie Nice PLŻ. Młodzieżowiec zdradził, że od początku grudnia intensywnie trenuje. - „Przez pierwszy miesiąc po zakończeniu sezonu miałem czas na odpoczynek. Jednak od pierwszego grudnia wystartowałem z ciężkimi przygotowaniami do sezonu 2019. Trenuję pięć razy w tygodniu z drużyną Stali Gorzów. Są to różne treningi, które pozwalają nadrobić moje wszystkie braki. - stwierdził Nowacki.

Autor: Tomasz Werbel