Śladami przeszłości (4): Tomasz Chrzanowski

09.10.2019, 15:18

Na długie jesienne wieczory powracamy z cyklem w którym przybliżamy wam sylwetki byłych zawodników Wybrzeża. Pod uwagę brani są żużlowcy, którzy spędzili w naszym klubie conajmniej dwa sezony. Dziś czas na popularnego „Chrzanka” czyli Tomasza Chrzanowskiego, wychowanka Apatora Toruń.

Krótko o "Chrzanosiu"

Tomasz Chrzanowski urodził się w 1980 roku w Lulkowie, małej miejscowości w okolicach Torunia. Swoje pierwsze zawody ligowe odjechał w 1997 roku. W sezonie 2000/2001 świętował z  Apatorem zdobycie drużynowego mistrzostwa Polski, w swoim macierzystym klubie startował do 2002 roku. Wtedy właśnie nie został uwzględniony w składzie, gdy Apator budował silną drużynę na medal. Do Wybrzeża trafił wraz z innym torunianinem - Robertem Kościechą. W swojej bogatej karierze zawodnik dwukrotnie był finalistą IMŚJ i IMEJ. Poza tym pochwalić on się może zdobyciem brązowego medalu MPPK w 2004 roku dla Wybrzeża. Krążki tego samego koloru zdobywał odpowiednio w MDMP w sezonie 1999 i MMPPK 2000. W lidze zagranicznej Tomasz startował na wielu frontach, reprezentował kluby z Anglii, Szwecji, Czech, Rosji czy Węgier. Bez wątpienia największym osiągnięciem „Chrzanosia” były starty w Grand Prix 2005. Co zawdzięcza wywalczeniu drugiego miejsca w finale eliminacji GP w Vojens rok wcześniej.

Starty w Wybrzeżu

Gdy nie widziano tego młodego i utalentowanego torunianina w koncepcji składu Apatora na sezon 2003/2004, jego kariera znalazła się na zakręcie. Mimo to na brak ofert nie mógł narzekać. Ostatecznie wybrał jazdę na Pomorzu, choć w walce o zawodnika był również WKM Warszawa. Była to dobra decyzja, dla zawodnika był to przełom w karierze, złapał formę i stabilność oraz gwarancję startów, a klub zyskał solidnego polskiego seniora, obopólna korzyść. W naszych barwach startował łącznie 5 sezonów. W latach 2003-2005 był jedną z pierwszoplanowych postaci w klubie wielokrotnie pokazując swoje umiejętności. Wychowanek Apatora zmuszony był opuścić klub w 2006 roku, kiedy GKS startował w II lidze. Po sezonie spędzonym w ekstraligowej Marmie Rzeszów Tomasz wrócił na „stare śmieci” do Gdańska. Ponownie próbował wspomóc klub w powrocie do ekstraligi- tym razem bezskutecznie. Tylko rok trwały jego kolejny epizod w Wybrzeżu, w sezonie 2009 był już zawodnikiem Polonii Bydgoszcz, gdzie startował do 2010. Jego ostatnia przygoda z naszym klubem miała miejsce w roku 2012. Po burzliwym sezonie, który dla naszego żużlowego ośrodka oznaczał upadłość wrócił do GTŻ-u. Spowodowane to było zaległościami wobec zawodnika. W ten dość nieprzyjemny sposób przygoda ze startami torunianina w Gdańsku finalnie dobiegła końca.

Tułaczka po Polsce

Od sezonu 2012/2013 Chrzanowskiemu nie było dane zadomowić się w żadnym klubie na dłużej niż dwa lata. Reprezentował drużyny z Grudziądza, Łodzi i Krosna. Kariera zawodnika chyliła się jednak ku końcowi, w ciągu dwóch lat od odejścia z Gdańska ścigał się w I lidze by w 2015 zejść do najniższej klasy rozgrywkowej. Sezon wcześniej w barwach klubu z Łodzi przejechał 10 spotkań i wykręcił średnią biegową na poziomie 1,5 punktu. W klubie z południa Polski spodziewano się solidnej jazdy Chrzanowskiego, wielu upatrywało się w nim lidera „Wilków”. Mimo przeciętnego początku sezonu w drugiej jego części rzeczywiście tak było. Co ciekawe, krośnianie odpadli w półfinale rozgrywek z Wybrzeżem, które ostatecznie awansowało do pierwszej ligi. Chrzanowski zakończył sezon ze średnią 1,956 punktu na bieg, co jest solidnym wynikiem i zaowocowało kontraktem na kolejny sezon- „Tomek pod koniec sezonu udowodnił, że jest liderem zespołu. Jako jedyny nie zawiódł w półfinale play-off w starciu z Wybrzeżem Gdańsk”- skomentował na łamach WP.SportoweFakty przedłużenie kontraktu ówczesny prezes Janusz Steliga. W sezonie 2016/2017 krośnianie nie zachwycali i spadli na trzeci poziom rozgrywek. Od tamtego czasu o zawodniku zrobiło się cicho, nie widać go w mediach i na torze, oficjalnie zawodnik nie skończył kariery, ale jak sam mówi, nie wyobraża już sobie powrotu na tor.

Autor: Redakcja