Śladami przeszłości (1): Magnus Zetterstroem

16.02.2019, 10:36

Powrót do przeszłości to nowy cykl w którym przybliżamy wam sylwetki byłych zawodników Wybrzeża, którzy skończyli karierę. Po uwagę brani są żużlowcy, którzy w Gdańsku spędzili co najmniej dwa sezony. Na pierwszy ogień idzie zawodnik, którego pseudonim kojarzyć się może z fikcyjną postacią w wielu bajkach. Przed wami Magnus „Zorro” Zetterstroem.

„Zorro pod lupą”

Nasz wieloletni kapitan urodził się 9 grudnia 1971 roku w Eskilstunie. Szwed nie ukrywa jednak, że Gdańsk jest dla niego jak drugi dom, posiada tutaj nawet mieszkanie. Jak sam wspominał w niejednym wywiadzie-„ Wiek w żużlu nie jest granicą”. Świadczy o tym chociażby fakt, że w polskiej lidze zadebiutował mając 28 lat a mając 37 został Indywidualnym Mistrzem Szwecji. Gdyby tego było mało rok później zwyciężył w GP Challenge co dało mu prawo do startów w cyklu  w sezonie 2010/2011. Dodajmy do tego fakt, że popularny „Zorro” może pochwalić się też mistrzostwem Anglii z drużyną Poole Pirates. Za ciekawostkę można uznać jego występy w szwedzkim klubie hokejowym Farjestad. Gdy zsumujemy wszystkie te czynniki uzyskujemy sylwetkę zawodnika nietuzinkowego, utytułowanego i niezwykle pozytywnego.

Dobry duch

Przez sześć lat w Wybrzeżu dał się poznać jako dobry duch zespołu, motywator, wzór dla wielu nowych pokoleń żużlowców i człowiek zawsze chętny do pomocy. Na torze mimo wieku zawsze dawał z siebie sto procent i walczył o każdy fragment toru. Wiele razy zdarzało się, żę był skory sam stracić punkty, byleby jego partner z pary przyjechał na prowadzeniu. Zawsze potrafił postawić dobro zespołu ponad swoje. Wobec kibiców wspierających zespół też nigdy nie pozostawał dłużny, po zakończonych meczach zawsze pozwał robić sobie zdjęcia z fanami czy wsiąść na motocykl żużlowy. Szweda bez wątpienia można uznać za jednego z najbardziej pozytywnych żużlowców jacy startowali w naszym klubie. Nawet po zakończeniu kariery Magnus chętnie odwiedza Gdańsk i  swoje „stare śmieci”.

Zakochany w Gdańsku

Jest to najbardziej gdański Szwed i najbardziej szwedzki gdańszczanin. Traktuje nasze miasto jako drugi dom i jest mieszkańcem Gdańska”- wspomniał kiedyś Andrzej Trojanowski, Dyrektor Biura Prezydenta Miasta Gdańska ds. Sportu. Ma on więcej racji niż mu się wydaje, w wielu wywiadach podkreślał swoje przywiązanie do Gdańska. Wydźwięk tych słów potwierdza fakt, że wielokrotnie Szwed przed startem sezonu ( kiedy to jeszcze ścigał się nad morzem ) odwiedzał miasto i sprawdzał co słychać w klubie i u sponsorów. Niezwykle ceniony przez działaczy za profesjonalizm, podejście do sportu jak i zaangażowanie. Od 2009 roku posiada on własne mieszkanie w Grodzie Neptuna, chce aby jego rodzina też pokochała Gdańsk jak on i starają się wspólnie je odwiedzać. Swego czasu w Akademii Lechii Gdańsk trenował jego syn- Kevin.

Prywatnie

„Zorro” jako sportowiec miał bardzo mało czasu dla rodziny, bardzo ubolewał nad tym faktem, bo jak wszyscy wiemy „żużlowcy śpią na walizkach”. Wolny czas stara się spędzać z rodziną aby zrekompensować im cały żużlowy sezon. „ Mam żonę i dwójkę dzieci w wieku siedmiu i dziewięciu lat. Mamy dom w miejscowości Torshälla około dziesięciu kilometrów od Eskilstuny.”- przyznał. Jak każdemu sportowcowi ciężko jest mu pogodzić się z rozłąką ze speedwayem- „Uwielbiam motocross, ale w pewnym sensie taktuję to jako element przygotowań do sezonu”- dodał. Jeśli chodzi o muzykę to sam prześmiewczo podkreślił jest nudziarzem, nie ma jednego ulubionego wykonawcy, czy piosenki- „Słucham tego, co leci w radiu. Nie mam kawałka, którym bym się nakręcał przed zawodami”. Niestety nie jest on królem w kuchni ale ma wykwintne podniebienie- „ Jestem chyba jedyną osobą, która potrafi przypalić wodę na herbatę. Kiedy przyjeżdżam do Polski zawsze mam okazję zjeść coś dobrego. Po prostu uwielbiam żurek. W Szwecji najczęściej jadam chińskie dania”. Co ciekawe swojego talentu żużlowego nie potrafi przekuć na gry wideo- „ Mój dziewięcioletni syn posiada gry z serii FIM SGP i nawet próbował mnie nauczyć w nie grać, ale niestety okazałem się beznadziejnym graczem”. Sprawia więc on wrażenie normalnego, ułożonego człowieka, który wie czego oczekuje od życia, dobrze jest mieć możliwość pochwalenia się takim zawodnikiem!

Sukcesy

Magnus jest jednym z najbardziej utytułowanych gdańskich żużlowców. Swego czasu był regularnym uczestnikiem cyklu Indywidualnych Mistrzostw Świata kiedy to zwyciężył w GP Challenge w Coventry na przekór wszystkim i ku ich zaskoczeniu- „ Najważniejsze jest, aby zawsze być sobą. Chociaż mam już swój wiek, to starty w tym cyklu będą dla mnie nowym wyzwaniem”- skwitował niegdyś swój sensacyjny awans. W cyklu zdobył on 74 punkty co dało mu wtedy 13 miejsce w klasyfikacji, czyli rolę pierwszego rezerwowego na kolejny sezon. Poza tym sympatyczny Szwed może poszczycić się Indywidualnym Mistrzostwem swojego kraju, które zdobył w 2008 roku na torze Masarny Avesta. W finale pokonał Jonassa Davidssona i bądź co bądź również byłego zawodnika Wybrzeża Thomasa H. Jonassona. Również w Anglii święcił on sukcesy, jako zawodnik Poole Pirates zdobył mistrzostwo Anglii w 2004 roku a dwa lata później został najlepszym jeźdźcem tamtejszej Elite League. Jego największym sukcesem w karierze jest bez wątpienia zdobycie Indywidualnego Mistrzostwa Europy. Utytułowany, utalentowany, ułożony i pozytywny, czego chcieć więcej!

„Zorro” obecnie

Żużlowiec zakończył swoją bogatą karierę w 2017 roku. Potwierdził tym samym swoje przywiązanie do Gdańska bo właśnie tu odbyły się jego pożegnalne zawody. „Zorro’s Final Show” bo tak nazywała się ta impreza przyciągnęło wielu ludzi na stadion, którzy chcieli pożegnać naszego kapitana. „Za mną bardzo długa kariera, której z jednej strony nie chciałem kończyć. Czuję jednak, że to koniec mojej przygody. Zaczynam nowe życie” - powiedział zebranym wtedy kibicom. Jakie Magnus miał pomysły na siebie po zakończeniu kariery? Uznał, że zwiąże się z jednym z koncernów samochodowych, którego będzie przedstawicielem w Eskilstunie- „Dobrze nam idzie sprzedaż w Szwecji i to jest właśnie to, co zamierzam robić w przyszłości”- przyznał. Magnus ma teraz więcej czasu dla siebie jak i dla rodziny, do emerytury jak sam wspominał jeszcze mu daleko, teraz może cieszyć się życiem a na podejmowanie decyzji przyjdzie jeszcze czas. Jedno jest pewne, jeszcze nie raz będziecie mogli spotkać go spacerującego po Starym Mieście, bo jego miłość do Gdańska jest już chyba wieczna.

Autor: Wojciech Jagodziński

Następny mecz:

05.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 3 6 +27
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 3 3 +18
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 3 1 -29
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 3 0 -49

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus