Plusy i minusy weekendu. Komplikacje w ligowej tabeli

17.06.2019, 10:51

Być może jest jeszcze trochę za wcześnie na ferowanie wyroków, natomiast sobotnia porażka żużlowców Zdunek Wybrzeża Gdańsk w Ostrowie może bardzo niekorzystnie - z perspektywy gdańszczan - wpłynąć na układ ligowej tabeli.

Cieszyliśmy się w sobotę podczas biegów nominowanych, że udało się wywalczyć punkt bonusowy, jednak należy powstrzymać się z otwieraniem szampanów. Musimy spojrzeć na wszystko nieco szerzej. W tym momencie Wybrzeże traci do czwartego Car Gwarant Startu Gniezno jeden punkt. Sęk w tym, że gnieźnianie mają rozegrane o dwa mecze mniej niż podopieczni Mirosława Berlińskiego.

Sytuacja jest trudna, wśród kibiców raczej nie widać optymizmu. Nastrojów na pewno nie poprawiło niedzielne zwycięstwo Unii Tarnów na torze w Łodzi. Nikomu nie jest też do śmiechu, gdy spojrzy się na terminarz. Niby wszystko jest jeszcze możliwe, aczkolwiek musiałby się wydarzyć cud.

***

To oczywiście pierwszy minus, kolejne należą się zawodnikom. Nad juniorami pastwić się nie będziemy. To są młodzi ludzie, mają przed sobą kariery. Nie wygląda to jednak dobrze. Zwłaszcza u Karola Żupińskiego, który - wydaje się - jakby jeździł na rowerze, a nie na motocyklu żużlowym.

Idziemy dalej.

Mikkel Bech oraz Kim Nilsson. To naprawdę ciężko wytłumaczyć. Pierwszy zdobył w Ostrowie pięć punktów, drugi zaś dwa, natomiast udało mu się pokonać jedynie miejscowego juniora. Trener Berliński kilka dni temu mówił, że Nilsson będzie idealnym zawodnikiem na ostrowski tor. Jak widać, jesteśmy tylko ludźmi i wszyscy popełniamy błędy. 

Wracając jednak do Becha. Niby ma przy swoim nazwisku te pięć punktów, ale czy poza pokonaniem Sama Mastersa zrobił coś dla Wybrzeża w sobotę? Wygrał jeszcze z Marcinem Kościelskim, ale z szacunku dla zawodnika nie będziemy tego szerzej komentować. Coś jest nie tak z Duńczykiem, który mocno obniżył loty. Pisaliśmy to przy ocenach, ale warto powtorzyć - może warto coś zmienić? W tym sezonie z punktu widzenia trybun nasz kapitan jest niesamowicie wolny na trasie, przez co kibice go nie poznają. Nie tak go zapamiętaliśmy. Wszystkim Bech kojarzy się z walecznością, z atakami po zewnętrznej, a nie jazdą 50 metrów z tyłu. Jesteśmy przekonani, że Mikkel zdaje sobie sprawę ze swoich problemów i wierzymy, że się z nimi upora. Potrzebujemy szybkiego Mikkela.

***

Na szczęście nie wszystko było tragiczne w ten weekend. Cieszyć może zwyżka formy Krystiana Pieszczka. Co prawda - jak sam mówi - na torze w Ostrowie zawsze wiodło mu się dobrze, natomiast piętnaście punktów zdobytych w sobotę jest świetnym wynikiem. Do tego pewna, agresywna jazda. To w zasadzie tylko dzięki niemu udało się zdobyć przynajmniej bonus. 

Pamiętajmy, że Pieszczek wraz z Kacprem Gomólskim i Adrianem Cyferem w zeszłym tygodniu wywalczył awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Polski, więc nie mamy do czynienia z jednorazowym wyskokiem.

Dobry występ ma też za sobą Jacob Thorssell. Bierzmy jednak pod uwagę, że mówimy o zawodniku z przeszłością w PGE Ekstralidze. Ktoś taki powinien regularnie robić minimum dziesięć punktów w każdym spotkaniu na niższym szczeblu rozgrywkowym.

Cóż, plusów nie ma zbyt wiele, natomiast czasami należy cieszyć się z małych rzeczy.

Autor: Redakcja

Następny mecz:

18.05.2024, 16:30 / Rzeszów

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 4 6 +38
2 Cellfast Wilki Krosno 3 4 +22
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 3 +37
4 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 3 3 +31
5 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 3 2 +1
6 Texom Stal Rzeszów 3 2 0
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 4 1 -35
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 -60

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus