Plusy i minusy weekendu. Dlaczego nie szanuje się kibiców?

02.07.2019, 13:15

To nie był najprzyjemniejszy weekend dla kibiców Zdunek Wybrzeża. Wprawdzie gdańszczanie pokonali Lokomotiv Daugavpils, ale w zbyt małych rozmiarach, by myśleć o punkcie bonusowym. Plusów kilka było, natomiast po raz kolejny przeważały minusy.

Zacznijmy więc od minusów, bo tych parę się znalazło.

Pierwszym minusem jest oczywiście brak punktu bonusowego, co może przekreślić szanse na awans do czwórki po raz drugi z rzędu. Teraz mamy już tylko matematyczne szanse na play-offy.

Nagana należy się też telewizji Eleven. To był ostatni dzień czerwca, prognozy były znane od paru dni, dlaczego więc mecz rozegrano o godz. 14.30, przy blisko 40-stopniowej temperaturze? Ani to przyjemność dla zawodników, ani - przede wszystkim - dla kibiców, którzy co dwa biegi musieli oglądać brawurową jazdę polewaczki, ponieważ tor robił się suchy w mgnieniu oka. Należy docenić te dwa tysiące ludzi, którzy pofatygowali się na stadion. Żar lał się z nieba, poszukiwanie cienia graniczyło z cudem. Naprawdę nie można było przesunąć spotkania o kilka godzin? Stało by się coś? Rozumiemy, że ramówka itd., ale dlaczego nie szanujemy kibiców?

To jedna rzecz. Kolejna - juniorzy. Po raz kolejny starsi koledzy nie mają wsparcia od zawodników z numerami 14 i 15. Nalezy się zastanowić skąd taki obrót spraw? Wydaje nam się, że na Karola Żupińskiego nałożona została zbyt duża presja i oczekujemy od niego zbyt wiele w każdym meczu. Po prostu. Bo nie ulega wątpliwości, że on posiada duży talent, natomiast w ostatnim czasie jakby nie mógł się przełamać. Nie możemy zapomnieć, że to jego pierwszy pełny sezon w tym zespole. Mówimy o 17-letnim zawodniku, któremu ma prawo przytrafić się słabszy okres. Nie wieszajmy na nim psów, szczególnie po meczu z Lokomotivem. Juniorzy z Daugavpils w sobotę rywalizowali z ekstraligowymi młodzieżowcami w półfinale DMŚJ, gdzie pokazali się z bardzo dobrej strony. Było jasne, że na gdańskim torze mogą dać nam srogą lekcję i rzeczywiście tak było. Oleg Michaiłow i Artiom Trofimow mocno przyczynili się do bonusa, nasi siedemnastolatkowie muszą jeszcze sporo trenować, by dojść do ich poziomu. 

Niestety brakuje nam trzeciego juniora, który trochę by "zluzował" Karola, jak i Denisa Zielińskiego. Wprawdzie są w klubie jeszcze Dominik Majchrzak i Oskar Rowecki, natomiast to jeszcze nie jest ten poziom.

***

Żeby nie było tak pesimistycznie - w końcu mieliśmy w meczu lidera z prawdziwego zdarzenia. Krystian Pieszczek pojechał rewelacyjnie, zdobył czternaście punktów, a przegrał jedynie z Andrzejem Lebiediewiem w swoim pierwszym starcie, gdy nie był zbyt dobrze dopasowany do toru. To on zapewnił zwycięstwo Wybrzeżu w piętnastym wyścigu. Pojechał tak, jak wszyscy by tego oczekiwali.

Generalnie cała piątka seniorów zasługuje na parę ciepłych słów. Mikkel Bech przypomniał kibicom, że potrafi jeździć widowiskowo i skutecznie i takiego kapitana chcemy oglądać zawsze. Kacper Gomólski zrobił swoje, choć oczywiście przytrafiła mu się jedna wpadka, natomiast Jacob Thorssell i Kim Nilsson mają za sobą niezłe zawody, ale nie rewelacyjne. Tym niemniej, nie zamierzamy nikogo ganić, gdy piątka seniorów robi 46 punktów.

Autor: Redakcja

Następny mecz:

26.05.2024, 14:00 / Gdańsk

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Innpro ROW Rybnik 5 8 +60
2 Cellfast Wilki Krosno 5 8 +20
3 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 4 6 +37
4 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 4 4 +4
5 Texom Stal Rzeszów 5 3 +7
6 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 4 2 -19
7 Energa Wybrzeże Gdańsk 5 1 -49
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 4 0 -60

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus