Oskar Fajfer czuje, że zespół Zdunek Wybrzeża Gdańsk jest obecnie na fali. Nasi zawodnicy mocno się rozkręcili. Pierwszym marzeniem jest awans do play-offów, drugim walka o awans.
Czy pamiętasz taki mecz w wykonaniu zespołu w którym jechałeś, gdzie wygrałeś w tak dramatycznych okolicznościach?
Oskar Fajfer: Szczerze mówiąc ciężka sytucja, żebym mógł sobie przypomnieć taki mecz. Tym bardziej, że jechaliśmy tam na pożarcie. Speed Car Motor Lublin nie przegrał u siebie ani jednego meczu, nawet na wyjeździe i balon był pompowany pod naszą niekorzyść. Żadni eksperci nie dawali nam szans, a po fatalnym początku potrafiliśmy się pozbierać i stanąć na wysokości zadania. Każdy dowiózł cenne punkty i dało nam to zwycięstwo, w dodatku z bonusem.
Ty miałeś ostrzeżenie po pierwszym starcie. To przeszkodziło w koncentracji pod taśmą w pierwszych biegach?
- Rzeczywiście, w pierwszym biegu wolałem lekko przespać, niż wystartować idealnie, by nie popełnić błędu. Zawsze wtedy wkrada się nerwówka w dalszej części zawodów. Na szczęście nie odwaliłem niczego głupiego. Później szukałem z przełożeniami i w trzecim starcie przesiadłem się na drugi motocykl, który okazał się lepiej spasowany. Pozwoliło to walczyć o punkty.
Ty, a w szczególności twoi duńscy koledzy pokazaliście, że można walczyć na lubelskim torze, który swoim profilem temu nie sprzyja.
- Dawno nie byłem na torze w Lublinie i tam nie jeździłem. Jak stanąłem na wejściu w pierwszy łuk, to przeszła przeze mnie myśl, że trochę tu ciasno. Sam owal jest specyficzny, nawet jak się na niego patrzy. Jak się ma troszeczkę prędkości pomiędzy nogami i szybki silnik, to przeprowadzając mądry atak, można wyprzedzać.
Co sobie pomyślałeś jak zobaczyłeś wyniki innych niedzielnych spotkań? Nikt wam nie pomaga w walce o play-offy...
- Jest ciężko. Ta sytuacja nam nie ułatwia sprawy, bo nie do końca liczą się nasze wygrana, ale też inne drużyny musiałyby nam pomóc. Siedzimy na szpilkach i czekamy co się wydarzy. My teraz musimy wszystko wygrywać, najlepiej za trzy punkty i modlić się, by szczęście nam pomogło. Play-offy nam się należą. Wszystko zatrybiło z opóźnionym czasem i mam nadzieję, że szczęście nam dopomoże.
Czyli ten sezon ma być taki jak mecz w Lublinie? Na początku mocno w plecy, później wyszliście zwycięstwo.
- Dokładnie tak. To nie układa się po naszej myśli, ale my wszyscy mamy mocne głowy i papiery na jazdę, by walczyć do ostatnich metrów i nie poddawać się.
Czy po tym co widzisz teraz, czujesz że gdy wejdziecie do play-offów nikt was nie powstrzyma?
- Tak mi się wydaje. Teraz siedzimy na bombie z niepokojem co się stanie. Wiemy, że nie wszystko zależy od nas, ale złapaliśmy wiatr w żagle. Rozwścieczyliśmy się na torze i staliśmy się małymi bandziorami. Chcemy wygrywać wszystko i tylko to nas interesuje. Oby nam się to udało. Jak dostaniemy się do play-offów, to będziemy mieli z górki. Tam wszystko się zaczyna od zera, kto jest bardziej na fali, ten wygrywa. Na razie marzeniem jest sam awans do play-offów.
W niedzielę mecz z Euro Finannce Polonią Piła. To chyba doskonała okazja, by i u siebie pokazać waszą moc.
- Można zobaczyć, że u siebie z ROW-em Rybnik każdy z naszych zawodników doszedł do ładu ze wszystkim, skończyły się kombinacje z torem i nic nas nie powinno zaskoczyć. Teraz wszyscy z naszych zawodników musimy pokazać na jakim jesteśmy etapie. Czekamy na play-offy, by szczęście się do nas uśmiechnęło.
Autor: Redakcja
msc | drużyna | M | Pkt | +/- |
---|---|---|---|---|
1 | Innpro ROW Rybnik | 4 | 6 | +38 |
2 | Cellfast Wilki Krosno | 3 | 4 | +22 |
3 | Abramczyk Polonia Bydgoszcz | 4 | 3 | +37 |
4 | #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań | 3 | 3 | +31 |
5 | Arged Malesa Ostrów Wielkopolski | 3 | 2 | +1 |
6 | Texom Stal Rzeszów | 3 | 2 | 0 |
7 | Energa Wybrzeże Gdańsk | 4 | 1 | -35 |
8 | H.Skrzydlewska Orzeł Łódź | 4 | 0 | -60 |