Adrian Cyfer: Jest ciężko, ale staram się nie załamywać

06.06.2019, 08:22

Po słabych meczach w Rybniku oraz w Łodzi miejsce w składzie Zdunek Wybrzeża Gdańsk stracił Adrian Cyfer. Jak sam przyznaje, nie spodziewa się, by nagle nastąpił jakiś zwrot akcji.

Zero punktów w Rybniku, trzy w Łodzi. To dorobek Adriana Cyfera w dwóch ostatnich meczach ligowych. Czy wyjazdowa potyczka z Orłem była jego ostatnim meczem w barwach Zdunek Wybrzeża? Jeśli - odpukać - nikt z obecnego składu nie dozna kontuzji, najprawdopodobniej tak. Bo choć trudno mieć do Cyfera pretensje o mecze na własnym torze, to jednak na wyjazdach było albo słabo albo bardzo słabo.

On sam zdaje sobie sprawę, że o regularną jazdę w kolejnych tygodniach będzie mu bardzo ciężko. - Nie ma co się oszukiwać, o moim odstawieniu od składu zdecydowały w dużej mierze dwa ostatnie mecze wyjazdowe, w których pojechałem bardzo źle. Na pewno dało to do myślenia w klubie, więc postanowiono zakontraktować kolejnego zawodnika - powiedział Cyfer.

Kim Nilsson (bo o nim mowa) zaliczył jednak obiecujący debiut w rewanżowym meczu z Orłem i nie dał powodów, by nie dać mu kolejnej szansy w najbliższą niedzielę. - Jeśli nie pojadę w meczu z Rybnikiem, a wszystko na to wskazuje, to najprawdopodobniej udam się do Niemiec na turniej. Mam w zasadzie wszystko załatwione. Nie wiem co dalej. Szukam jakiejś alternatywy, żeby jeździć gdziekolwiek, a nie siedzieć w domu na sofie, bo to mi w niczym nie pomoże - dodaje Cyfer.

Przed sezonem 24-latek był bardzo entuzjastycznie nastawiony. Zmienił klub na bardziej stabilny finansowo, wydawało się, że gdy zainwestuje porządnie w sprzęt, to wreszcie będzie mógł pokazać swój pełen potencjał. Tymczasem coś poszło nie tak i po raz kolejny znalazł się na zakręcie. - Trzeba wziąć się w garść. W tym momencie potrzebuję jak najwięcej jazdy. Jest ciężko. Mamy środek sezonu, większość drużyn ma już skompletowane składy. Staram się nie załamywać. Trzeba walczyć dalej - podsumował Cyfer.

Autor: Redakcja