Wypowiedzi po meczu w Opolu

05.05.2025, 10:00

Prezentujemy wypowiedzi żużlowców Wybrzeża Gdańsk po wygranym 47:43 meczu wyjazdowym z OK Kolejarzem Opole.

Benjamin Basso - 13+1 (2*,3,3,3,2). Wiedzieliśmy, co poszło nie tak w Gnieźnie, a szczerze mówiąc dziś zrobiliśmy to samo, gdy przegrywaliśmy sześcioma punktami. Musimy to zmienić i bardziej dominować w meczach. Wierzę, że mamy ku temu zespół. Mam nadzieję, że jadąc na kolejny wyjazd będziemy spisywać się lepiej od samego początku. Na koniec jednak wygraliśmy i to jest najważniejsze.

Tim Sørensen - 10+3 (3,3,1*,2*,1*). Początek meczu był dla mnie cholernie nerwowy. Zawodnicy z Opola jeżdżą na tym torze niesamowicie szybko. Słyszeliśmy, że mocno tu popadało, przez co w piątek tor był bardzo przyczepny. A przyjeżdżając tu rano przed meczem przeżyłem szok, bo na skutek przeprowadzonych prac, tor był zupełnie inny niż się spodziewałem. Nie wiem, może nam to pomogło. Cieszę się, bo byliśmy jedną drużyną i świetnie współpracowaliśmy. Teraz w Krajowej Lidze Żużlowej czeka nas przerwa i musimy dobrze przygotować się na mecz z Lokomotivem Daugavpils. Nie mogę się doczekać i mam nadzieję, że kibice tłumnie przyjdą nas dopingować. Dziś w Opolu przyjechała za nami grupka kibiców. Szacunek, bo to rzeczywiście był kawałek drogi. Bardzo pomogliście nam wygrać ten mecz. Widzimy się w Gdańsku!

Niels Kristian Iversen - 12+1 (2,3,3,3,1*). Nie mogłem dobrze wyjść ze startu i kompletnie nie wiem skąd to się brało. Nie wiem, może z wiekiem jeszcze zdołam poprawić te starty (śmiech - dop. red.) Oczywiście zawsze fajnie jest kogoś wyprzedzić na trasie i pokazać trochę dobrego żużla. Kibice przychodzą na stadion, by zobaczyć rozrywkę. Dziś musiałem trochę się napocić, choć przede wszystkim cieszę się z wygranej zespołu. Przyjechaliśmy do Opola, by wreszcie zdobyć punkty na wyjeździe. Cel został wykonany i to jest najważniejsze.

Krystian Pieszczek - 7+1 (0,2*,0,3,2). Fajnie byłoby kontrolować te spotkania od samego początku. Przede wszystkim brakuje moich punktów, bo dobre wyścigi przeplatam gorszymi. Najważniejsze, że z każdym kolejnym startem jest coraz lepiej i coraz szybciej. Każde kolejne spotkanie powinno być już w miarę normalne. Wcześniej brakowało mi po prostu jazdy, bo pod względem sprzętowym do każdych zawodów byłem w stu procentach przygotowany. Im więcej jazdy i zabawy motocyklami, tym wyniki powinny być lepsze.

fot. Tomasz Rosochacki, wykorzystanie wyłącznie za zgodą autora

Autor: Redakcja