Wypowiedzi po meczu w Łodzi

05.05.2023, 10:06

Zdunek Wybrzeże Gdańsk wygrało na wyjeździe z H. Skrzydlewska Orłem Łódź 47:43, odnosząc pierwsze wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie. Prezentujemy pomeczowe komentarze menedżera Eryka Jóźwiaka oraz zawodników Nicolaia Klindta, Keynana Rew i Madsa Hansena.

Eryk Jóźwiak (menedżer): Przede wszystkim zadecydowało nastawienie do meczu. Był wyraźny przekaz i pojechaliśmy tak, jak nas stać. Kontuzja Michaela Jepsena Jensena paradoksalnie nam pomogła, bo ci, którzy mieli gorszy okres na początku mogli w pełni odjechać zawody i pomału się odbudowują. Jeżeli zaufaliśmy zawodnikom w listopadzie, to nie widzę powodu, żeby nie ufać im w marcu, maju czy czerwcu. Musimy dać im wsparcie, nikt nie będzie rotował zawodnikami i ściągał do klubu kolejnych po jednym nieudanym meczu. 

Jepsen Jensen? Jest problem z ręką. On sam dokładnie nie wie, jaki to uraz, bo nadal czeka na diagnozę po wykonanym badaniu. Będziemy starali się, by jak najszybciej powrócił do składu.

Nicolai Klindt - 14 (3,3,2,3,3): Jako zespół pojechaliśmy fantastycznie. Nie było jednego bohatera. Cała siódemka zrobiła swoje. To zwycięstwo to wielkie osiągnięcie. Byliśmy bardzo zrelaksowani, podeszliśmy do meczu na luzie, po prostu cieszyliśmy się jazdą. Nie było z nami Michaela, ale to dało nam dodatkową motywację. Po drugie każdy mógł skupić się na sobie, nie musiał obawiać się, że zostanie zmieniony. W porównaniu do poprzednich meczów, w Łodzi jechaliśmy w siedmiu, a nie ośmiu. To olbrzymia różnica. Nikt nie miał na sobie presji. Każdy wiedział, że dostanie przynajmniej cztery wyścigi, dzięki czemu miał czystą głowę. 

To zabawne, bo wcześniej jeździłem w Łodzi trzykrotnie i jeśli dobrze pamiętam, to zdobywałem 7, 4 i 1 punkt, więc łącznie mniej niż dzisiaj. Muszę jednak komuś podziękować. Brady Kurtz dał mi sporo wskazówek odnośnie ustawień oraz samego toru i bardzo mi to pomogło.

Keynan Rew - 10+1 (1,3,3,2,1*): Moje starty były absolutnie fatalne, zdecydowanie mi nie wychodziły, ale na trasie czułem się bardzo szybki. Wykonałem fajną pracę i wyprzedzałem zawodników chyba w każdym wyścigu. Miałem dużą prędkość. Wcześniej jeździłem w Łodzi tylko raz. Przed meczem menedżer powiedział nam, abyśmy podeszli do spotkania na spokojnie i po prostu pokazali co mamy najlepszego. Brak MJJ wywołał na nas pozytywną presję, szczególnie na mnie, bo startowałem z jego numerem. Udało się to przełożyć na pozytywny wynik. Podeszliśmy do meczu na luzie. Początek sezonu był dla mnie trudny, ale odrobiłem lekcję.

Mads Hansen - 12+2 (3,3,1,3,2*): Dziś byliśmy wzorową drużyną, każdy się wspierał. Według mnie to decydujący czynnik, dlaczego poszło nam tak dobrze. Nie byliśmy faworytem, startowaliśmy z pozycji "underdoga", ale wszyscy pojechali świetne zawody. Brakowało nam Michaela, ale dawaliśmy z siebie wszystko, by jak najlepiej go zastąpić. Keynan wykonał fantastyczną pracę. To właśnie takie mecze jak dziś budują zespół i atmosferę w drużynie.

Autor: Redakcja