Wokół toru (168): Piotr Żyto zadowolony ze składu, ale docenia rywali

10.10.2021, 11:10

Wszystkie rozstrzygnięcia na ligowych torach w naszym kraju już za nami. Teraz czeka nas okres transferowy, a następnie długa zimowa przerwa przed kolejnym sezonem. Sprawdziliśmy jak minął ostatni tydzień u naszych rywali.

Działacze Aforti Startu Gniezno są coraz bliżej zakończenia budowy składu. Kolejnym zawodnikiem, który potwierdził przedłużenie kontraktu jest Peter Kildemand. Nową twarzą w zespole z pierwszej stolicy Polski zostanie najprawdopodobniej Ernest Koza. Wychowanek Unii Tarnów pierwotnie miał zostać w swoim macierzystym klubie, ale sytuacja w Tarnowie jest niezwykle zagmatwana i zawodnik postanowił dłużej nie czekać. 

Cellfast Wilki Krosno przegrały walkę o awans do PGE Ekstraligi z ekipą Arged Malesa Ostrów, ale wydaje się, że w przyszłym sezonie drużyna znów będzie mocna. Przed rewanżowym spotkaniem finałowym Tobiasz Musielak ogłosił, że zostaje w klubie na kolejny rok. Wcześniej na ten sam ruch zdecydowali się Mateusz Szczepaniak i Andrzej Lebiediew. W minionym sezonie najsłabiej prezentowała się formacja juniorska, zresztą działacze są tego świadomi. - Jeśli chodzi o przyszły sezon, to siłą rzeczy będziemy mierzyć w górną część tabeli. Precyzyjny cel ogłosimy jednak w grudniu, kiedy poznamy składy wszystkich drużyn. Nie jest jednak żadną tajemnicą, że po dotarciu do finału będziemy chcieli być wysoko. Na razie deklaracje byłyby jednak przedwczesne, bo nawet nasz skład nie jest kompletny. Zapewniam jednak, że przeprowadzimy ewolucję. Zmian nie będzie wiele, bo nie ma takiej potrzeby. Z pewnością rozejrzymy się za wzmocnieniem formacji juniorskiej – powiedział Grzegorz Leśniak w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

Zdecydowanie mniej konkretów widać w zespole ROW-u Rybnik. Wiadomo, że w klubie zostaje Sergiej Logachev, a nowym żużlowcem zostanie Krystian Pieszczek. Krzysztof Mrozek zapewnia, że trzyma rękę na pulsie i w odpowiednim momencie poinformuje o ewentualnych wzmocnieniach. - Nie ma potrzeby, żeby się martwić. Spokojnie pracujemy, działamy na rynku, musimy trochę poczekać, aż to całe szaleństwo opadnie. Wtedy będzie dobrze, bo my chcemy i musimy kontraktować na miarę naszych możliwości finansowych. Chcemy brać tych, na których nas stać. Oczywiście podstawowym warunkiem jest to, by prezentowali odpowiednią klasę sportową – stwierdził prezes "Rekinow" w wywiadzie udzielonym dla polskizuzel.pl.

W trakcie sezonu Adam Skórnicki otrzymał kilka propozycji, aby przejść do innego klubu. Trener Orła Łódź szybko podjął decyzję, że nigdzie się nie wybiera. - Nad budową zespołu zaczęliśmy już pracować nieco wcześniej. Z naszymi zawodnikami byliśmy już po słowie. Myślę, że nie było sensu rozpoczynania tych rozmów, gdyby nastąpiła zmiana trenera. Większość z nich dostała bowiem informację, że zostaję. Pomimo kilku propozycji zdecydowałem się na pozostanie w Łodzi, ponieważ niektóre tematy zostały już rozpoczęte i nie można zapomnieć o tym, że komuś już coś się obiecało – wytłumaczył swoją decyzję były żużlowiec w rozmowie z portalem speedwaynews.pl.

Wciąż kilka niewiadomych mamy w zespole Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Klub prowadzi zaawansowane rozmowy z Adrian Miedzińskim, ale wciąż nie osiągnął porozumienia. Zmiana może również nastąpić na pozycji juniorskiej. Nikodem Bartoch pomimo, że otrzymał propozycję współpracy na kolejny sezon, to wciąż jej nie zaakceptował. Na rynku jest kilka klubów które poszukują juniorów. Zatem młodzieżowiec na brak ofert na pewno nie narzeka – takie informacje przekazały sportowefakty.wp.pl.

Po wielu latach z PGE Ekstraligi spadł Stelmet Falubaz Zielona Góra. Ekipa z Winnego Grodu jak najszybciej będzie chciała wrócić do elity. Patrząc na skład zielonogórzan wydaje się, że przygoda eWinner 1. Ligą faktycznie może być krótka. Ostrożny w typowaniu zwycięzcy ligi w sezonie 2022 jest Piotr Żyto. - Nie znam składów innych drużyn. Jak wszystko będzie jasne, to będzie można powiedzieć więcej. Na pewno trzeba brać pod uwagę to, że wszyscy będą chcieli jechać dobre mecze z Falubazem. Będzie to działało na zasadzie: bij mistrza. Z drugiej strony, to my będziemy mocni, ale czy na tyle, by przejechać jak walec – powiedział trener Falubazu w rozmowie z polskizuzel.pl.

Autor: Tomasz Werbel