Wokół toru(90): Oskar Fajfer: Całe życie się obijałem

30.11.2019, 09:35

Znamy już wszystkie rozstrzygnięcia związane z sezonem 2019, na kolejne ligowe emocje przyjdzie nam poczekać, aż do kwietnia. Nie oznacza to, że w klubach żużlowych w tym czasie nic się nie dzieje. Postanowiliśmy sprawdzić co w ostatnich dniach wydarzyło się u naszych rywali.

W ostatnich dwóch latach, liderem formacji młodzieżowej Arged Malesa TŻ Ostrovii był Kamil Nowacki. W sezonie 2020 wychowanek Stali Gorzów, będzie walczył o podstawowy skład w swoim macierzystym klubie. W jego miejsce, do Ostrowa nie zostanie wypożyczony młodzieżowiec z innego klubu. Sztab szkoleniowy postanowił dać szansę wychowankom, którzy do tej pory startowali głównie w rozgrywkach DMPJ. – Myśle, że chłopacy sobie poradzą. W zawodach młodzieżowych pokazywali, że potrafią walczyć ze starszymi kolegami – powiedział Tomasz Gapiński. Optymistą jest również Grzegorz Walasek. – W Ostrowie jest dużo chłopaków, którzy w krótkim czasie mogą dużo osiągnąć. Trzeba ich zaopatrzyć w sprzęt z górnej półki, nie może być oszczędzania – dodał w rozmowie z klubową telewizją jeden z liderów Ostrovii.

Pomimo zamknięcia okna transferowego, Orzeł Łódź pochwalił się nowym zawodnikiem. W zespole prowadzonym przez Lecha Kędziorę i Adama Skórnickiego startować będzie Tim Soerensen. Duńczyk ma 19 lat i w zakończonym sezonie, miał podpisany kontrakt z Apatorem Toruń, ale nie dostał szansy na zaprezentowanie swoich umiejętności. W Orle będzie mógł pełnić rolę rezerwowego. Młody żużlowiec zapowiada, że będzie walczył o podstawowy skład, a nie tylko starty pod numerem 8 lub 16.

Oskar Fajfer po kilku sezonach spędzonych w naszym klubie, postanowił wrócić do Car Gwarant Startu Gniezno. Żużlowiec zakończył rozgrywki ze średnią 1,889 punktu na bieg, taki wynik nie do końca go satysfakcjonuje. - Robię wszystko po to, żeby znaleźć się zdecydowanie wyżej. Na pewno moje oczekiwania są wyższe od tego, co było w tym roku. Z ostatnich meczów można wyciągnąć pozytywy. Trafiłem z silnikami i formą. Pomijając ten ostatni bieg, który jest mi wypominany na każdym kroku. Też mnie to bardzo boli. Nagrałem sobie go na telefon i codziennie oglądam, tłumacząc, że tak się nie robi – powiedział w rozmowie z portalem Sportowefakty.pl gnieźnianin. W przerwie zimowej Fajfer wyjechał do Szwecji w celach zarobkowych. - Postanowiłem zakasać rękawy, wreszcie wziąć się do roboty i porządnie popracować. Całe życie się obijałem, to teraz można popracować – zakończył w swoim stylu były kapitan Zdunek Wybrzeża Gdańsk.

Choć emocje związane z sezonem 2019 opadły kilka tygodni temu, działacze Unii Tarnów już myślą o przygotowaniach do kolejnych rozgrywek. „Jaskółki” mają już zaplanowane pierwsze treningi punktowane. Pierwszym rywalem Unii będzie Speed Car Motor Lublin. Zespoły zaplanowały dwa spotkania w dniach 21-22 marca. 

Jeszcze w październiku Przemysław Termiński pochwalił się, że ma gotowy skład, na pierwszy w historii klubu sezon na zapleczu PGE Ekstraligi. Formacja młodzieżowa miała zostać wzmocniona braćmi Curzytkami, ale młodzi żużlowcy do dziś nie podpisali kontraktów z „Aniołami”. Prezes klubu z Torunia wziął sprawy w swoje ręce i poleciał na Podkarpacie. Podczas wizyty udało mu się dojść do porozumienia z klubem z Rzeszowa, który za transfer ma otrzymać 120 tysięcy złotych. Problemem jest brak zgody rodziców na przejście do nowego klubu, co więcej jak podaje portal Sportowefakty.pl stali się oni nieuchwytni, na dziś nie wiadomo jak potoczą się losy przynależności klubowej utalentowanych młodzieżowców.

ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz po kilku latach przerwy wróciła do Nice 1 LŻ. Skład na nowy sezon oparto na zawodnikach, którzy wywalczyli awans. Celem zespołu będzie utrzymanie na zapleczu PGE Ekstraligi. Żużlowcy startujący w Gryfem na plastronie będą mogli liczyć na pomoc Tomasza Golloba. - Zawodnicy z naszego klubu wiedzą, że mogą liczyć na pomoc Tomka, który w naszym klubie jest przecież dyrektorem i choćby z pełnionej funkcji wynika, że angażuje się w pomoc drużynie. W tym roku bardzo często z jego rad korzystali Tomasz Orwat i Kamil Brzozowski, a obaj sporo na tym skorzystali. Tomek to ikona tego sportu, osiągnął bardzo dużo i to robi na wszystkich wrażenie – powiedział w rozmowie z Przeglądem Sportowym Jerzy Kanclerz – prezes klubu.

Autor: Tomasz Werbel