Śladami przeszłości (9): Zbigniew Podlecki

17.11.2019, 12:56

Kiedy przedstawiamy wam byłych żużlowców Wybrzeża, nie może tu zabraknąć miejsca dla patrona naszego stadionu. Zbigniew Podlecki, bo to o nim mowa, niestety zwiedza już niebieskie tory. Jednak jego kariera zawodnicza jest kręta i warto ją przedstawić.

Trudne pierwsze lata

Zbigniew Podlecki urodził się 19 stycznia 1940 roku w Wilnie, były to ciężkie lata, wypełnione bólem i cierpieniem. Po wojnie jego rodzina przeniosła się do Trójmiasta, i tutaj rozpoczął swoją piękną karierę. W 1959 roku pierwszy raz wsiadł na motocykl żużlowy. Miał szczęście, bo trenował pod wnikliwym okiem Władysława Kamrowskiego, który widział w nim nieoszlifowany diament. Pierwsze lata kariery wcale nie były usłane różami, wiarę stracili w niego kibice, którzy często wygwizdywali go za słabą jazdę. On sam pewnie tracił nadzieje i zapał, jednak nie jego nauczyciel. Konsekwentnie stawiał na tego nieopierzonego chłopaka wiedząc, że to zaprocentuje. Nie mylił się, w 1963 roku jego talent eksplodował. Podlecki zwyciężał w wielu prestiżowych imprezach naszpikowanych gwiazdami, ludzie przecierali oczy ze zdumienia, gdy w lidze również osiągał niesamowite wyniki. Od tego momentu rozpoczęła się jego prawdziwa kariera.

Zaufanie popłaciło

Cztery lata od rozpoczęcia swojej kariery, żużlowiec w końcu wchodził na salony. Założył pierwszy raz plastron z Orłem, oraz pojechał na pierwsze zawody eliminacyjne IMŚ. Zajął tam kapitalne jak na debiutanta drugie miejsce. Pokonał go jedynie Antonin Kasper, świetnie znający tamtejszy tor Czech. W kolejnych rundach również zadziwiał, w Warszawie zajmując ponownie drugą lokatę za Antonim Woryną. Dało mu to awans do finału kontynentalnego, który odbył się we Wrocławiu 28 czerwca 1964 roku. W finale Podlecki był bezkonkurencyjny, nie przeszkadzały mu niewygodne pola startowe czy przegrany start, był wtedy po prostu nie do pokonania. Zdobył komplet piętnastu "oczek" oraz tytuł mistrza Europy, swój największy indywidualny sukces. Jego największym tryumfem drużynowym było zdobycie złotych medali wraz z dwoma Andrzejami- Pogorzelskim i Wyglendą oraz Antonim Woryną. Kolejne lata to walka o następne laury na polu międzynarodowym, jednak nie udało mu się nawiązać do poprzednich osiągnięć. Po sezonie 1969/1970 przyszedł czas na plagę kontuzji u wychowanka gdańskiego klubu. Mocno utrudniło mu to powrót na tor, a po powrocie nie był już tym samym zawodnikiem. Zbyszek powoli myślał nad zakończeniem kariery i znaleznieniem zastępstwa dla sportu. Nadszedł wtedy ten feralny sierpniowy wieczór.

Tragiczny finał

 Było ślisko i ciemno, wracał od rodziców swoim motocyklem, na jednej z ulic ktoś prawdopodobnie pijany wbiegł mu pod koła. Niebezpieczny uślizg na kostce i uderzenie z impetem plecami w żelazne słupki. Efektem tego była kontuzja kręgosłupa brzemienna w skutkach, paraliż dolnych części ciała. Jakże niefortunne zakończenie owocnej kariery żużlowca, który tak na prawdę wychodził z gorszych karamboli. To tragiczne wydarzenie nie złamało jednak Podleckiego, podjął się rehabilitacji i licznym zabiegom, które jednak niewiele zdziałały. On walczył jednak dalej, nie patrząc na przeciwności. Przez kolejne lata był stałym bywalcem w klubie i na zawodach owacyjnie witany za każdym razem. Po długiej i wyczerpującej chorobie zmarł dziesięć dni przed swoimi 69 urodzinami. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta Gdańska stadion żużlowy nosi obecnie jego imie. Jest to i tak mało, by uczcić pamięć tego znamienitego człowieka i żużlowca.

Autor: Redakcja

Następny mecz:

21.04.2024, 14:00 / Ostrów Wlkp.

Tabela:

msc drużyna M Pkt +/-
1 Texom Stal Rzeszów 1 2 +18
2 Abramczyk Polonia Bydgoszcz 1 2 +13
3 Innpro ROW Rybnik 1 2 +6
4 Cellfast Wilki Krosno 1 2 +4
5 Energa Wybrzeże Gdańsk 1 0 -4
6 Arged Malesa Ostrów Wielkopolski 1 0 -6
7 #OrzechowaOsada PSŻ Poznań Poznań 1 0 -13
8 H.Skrzydlewska Orzeł Łódź 1 0 -18

Social Media

Nasi Partnerzy

Sponsor Tytularny

Partnerzy Główni

Sponsor Strategiczny Plus